To wbrew pozorom wcale nie jest taka łatwa sprawa. W grę wchodzi bowiem wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę. Zakłada się, że średnia moc chłodnicza urządzenia, która powinna przypadać na metr sześcienny, to 50 kW. Tu dochodzimy do pierwszego i zarazem podstawowego kryterium, od którego należy zacząć wstępne obliczenia. To kubatura pomieszczenia, czyli pomnożona przez siebie jego długość, szerokość i wysokość. Kolejna rzecz to liczba znajdujących się w środku urządzeń i punktów świetlnych. Każda lodówka, komputer czy żarówka emituje określoną ilość ciepła, co ma wpływ na pracę klimatyzacji. Duża znaczenie ma też usytuowanie budynku i samego pomieszczenia, które ma być klimatyzowane. Im więcej okien, a co za tym idzie, im większa dostępność światła, tym większej mocy potrzeba do utrzymania żądanej temperatury.
W przypadku restauracji, istotne znaczenie ma rodzaj i moc zainstalowanej w kuchni wentylacji mechanicznej, czyli popularnie mówiąc wyciągu. Taka wentylacja zaciąga powietrze z zewnątrz, co powoduje, że jego wymiana jest większa. Tym samym, większa powinna też być moc klimatyzacji. Kolejna ważna rzecz, to przeznaczenie sali. Siedzący człowiek wydziela około 150 Wat energii cieplnej. Jeśli jednak ktoś tańczy, wydzielana moc może zwiększyć się nawet trzykrotnie. Co za tym idzie, w przypadku pomieszczeń przeznaczonych np. do organizacji wesel, większa musi być też wydajność i siła klimatyzatorów.
Dlaczego odpowiednie obliczenie mocy urządzeń klimatyzacji w lokalu gastronomicznym jest takie ważne? Bo to przekłada się na pieniądze. Jeśli zainstalowana moc będzie zbyt duża jak na potrzeby lokalu, wówczas koszty eksploatacji i instalacji będą większe. Z kolei urządzenia niedowymiarowane będą pracować na maksymalnym obciążeniu, co powoduje ich nadmierną eksploatację. A to oznacza zarówno większe zużycie energii, jak i skrócenie żywotności urządzenia.